Friday, March 14, 2025

Spotkanie z posłami Konfederacji WiN na legnickim rynku 14.03.2024 r.

         Wczoraj byłem na spotkaniu z p. dr. Sławomirem Mentzenem w Legnicy. Po jego zakończeniu był oblegany przez osoby, które chciały sobie z nim zrobić zdjęcie. Nie uciekł, ani nie odjechał na hulajnodze, tylko czekał mniej więcej do 21.00, jak jego sympatycy rozejdą się do domów. Wiedząc, że nie przebiję się do niego przez tłum i korzystając z obecności innego posła na Sejm RP, p. Grzegorza Płaczka, zrobiłem sobie z nim zdjęcie i przekazałem mu petycję następującej treści:

          W Polsce obowiązują rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 września 2023 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli (t. j.: Dz. U. z 2023 r., poz. 2102) oraz rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego z 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (t.j.: Dz. U. z 2023 r., poz. 2572 z późn. zm.). Dyrektorów szkół – także niepublicznych – krępują drobiazgowe i zawierające mętne wyrażenia przepisy, określające kogo mogą zatrudnić jako nauczyciela i jakie dokładnie zajęcia mu przydzielić. Właściwy minister niemalże jednym pociągnięciem pióra może zakazać określonym kategoriom osób wykonywania tego zawodu czy kierowania ich do prowadzenia jakiś zajęć w szkole (wszak reguluje te kwestie rozporządzenie, a nie ustawa). Zwolnienie z tych wymogów w wyjątkowych wypadkach zależy od uznania kuratorów oświaty.

          Zwracam się do Pana z prośbą, żeby jako kandydata na Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej oraz Poseł na Sejm nagłośnił Pan tą sprawę oraz podjął wraz ze współpracownikami działania na rzecz zmiany tych przepisów, tak żeby:

  • od dyrektora szkoła zasadniczo zależało kogo i na jakim stanowisku zatrudnia, a jeśli państwo już ingeruje w ten proces, to określało minimalne wymagania dla kandydatów na nauczycieli (np. kurs pedagogiczny w czasie studiów licencjackich/magisterskich/ podyplomowych, bądź w ośrodku doskonalenia nauczycieli i swobodny przydział przedmiotów przez dyrektora);
  • organy prowadzące szkoły publiczne - zwykle jednostki samorządu terytorialnego – oraz rady pedagogiczne, tudzież rady szkoły swobodnie określały w statucie zasady oceniania postępów w nauce i zachowania uczniów, z zachowaniem jednolitej skali w całym kraju, a w razie niedopełnienia przez nie tego obowiązku sam nauczyciel podawał uczniom kryteria oceniania w krótkim czasie od rozpoczęcia roku szkolnego/semestru.

         Wierzę, że proponowane zmiany w prawie przyczynią się do zwiększenia wolności i dobrobytu polskich obywateli, którym ww. przepisy utrudniają dostęp do rynku pracy i prowadzenie działalnośći gospodarczej i społecznej, a także przyciągną do zawodu nauczyciela więcej osób, których tymczasem mocno w nim brakuje. Będę one również zgodne z programem Konfederacji Wolność i Niepodległość, który przewiduje daleko idącą decentralizację naszego systemu oświaty. Na związki zawodowe, które nie zapobiegły przyjęciu złego prawa, nie ma co liczyć w tej sprawie.

Z poważaniem
dr Piotr Bukowczyk
nauczyciel-bibliotekarz w Centrum Kształcenia 
Zawodowego i Ustawicznego w Legnicy


         P. poseł przyjął dokument. Powiedział: „Pozwolę sobie ją zgiąć, nie dlatego, że ją lekceważę, ale dlatego, żeby się zmieściła do kieszeni mojego płaszcza. Czy może pan podać jakieś namiary na siebie?”. Odpowiedziałem: „Mój adres, telefon i e-mail są na pierwszej stronie”.
        Czytelnicy tego bloga wiedzą, albo domyślają się, że głosowałem na Konfederację, bo m.in. zamieszczałem tutaj porównania moich odpowiedzi z odpowiedziami komitetów wyborczych w aplikacji Latarnik Wyborczy. Wkrótce postaram się zamieścić tutaj dalsze teksty, które uzasadnią, dlaczego tego nie żałuję.

Thursday, March 6, 2025

Dotyczy: miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta Legnicy – jednostki urbanistycznej "D" w rejonie ul. Jaskółczej, Kraka, W. Sikorskiego i Al. Marszałka Józefa Piłsudskiego.

 Drodzy Czytelnicy!

Dzisiaj poważyłem się na złożenie wniosku o głęboką rewizję planu zagospodarowania przestrzennego obszaru między ul. Jaskółczą, Kraka, W. Sikorskiego i Al. Marszałka Józefa Piłsudskiego (Piekary D). Ośmieliłem się to zrobić, mimo, że prawdopodobnie ten pomysł urzędnicy wrzucą do kosza. Nie mogłem jednak milczeć widząc, co planują (zob. więcej tutaj: https://legnica.naszemiasto.pl/znamy-zwycieskie-koncepcje-os-piekary-d-wkrotce-rusza-konsultacje-spoleczne/ar/c1p2-27316221). Napisałem tam m. in.: "Oceniam negatywnie projekt zagospodarowania przestrzennego ww. obszaru, który zajął I miejsce w konkursie ogłoszonym przez Urząd Miasta Legnicy z następujących powodów:
  • kolizja z zabytkową zabudową pobliskiej i dawnej wsi Piekary Wielkie z przełomu XIX i XX w.;
  • bezładne i niepowiązane z otoczeniem przewidywanego w nim układu komunikacyjnego;
  • zbyt mała ilość żyznej i mało zanieczyszczonej ziemi przeznaczonej na uprawy amatorskie (ogrody przydomowe).
Równocześnie proponuję własną wizję zagospodarowania przestrzennego tego terenu (zob. załącznik) zakładającą:
  • przedłużenie ulic: Ptasiej, Szczyglej, Żurawiej, Słowiczej, Kruczej, Kanarkowej, Szpakowej;
  • wytyczenie nowych ulic: Orlej, Gawroniej, Kukułczej (nazwy robocze);
  • odsłonięcie obecnie skanalizowanych odcinków potoku Kopanina od torów kolejowych do przedłużonej ul. Kruczej oraz między przedłużonymi ul. Kanarkową i ul. Szpakową;
  • stworzenie parków między Kopaniną, przedłużoną ul. Ptasią, al. Piłsudskiego a linią kolejową Legnica-Jawor, a także między kościołem Podwyższenia Krzyża Świętego, ul. Sikorskiego, al. Piłsudskiego i ul. Dąbrówki;
  • w miarę regularny i tradycyjny układ komunikacyjny, nawiązujący do siatki ulic na pobliskim poniemieckim osiedlu z l. 20. XX w.;
  • wzniesienie tutaj domów jednorodzinnych, „bliźniaków”, „szeregowców” i kilku niskich bloków/kamienic (nie wyższych niż 5 kondygnacji, licząc z parterem i ewentualnym poddaszem);
  • budowę obiektów użyteczności publicznej: 2 ośrodków zdrowia (dla różnych kategorii ludności), przedszkola, 2 domów handlowych (zalecam wydzielenie tam miejsca również dla drobnych, polskich przedsiębiorstw usługowych i handlowych), parkingów, dużego placu sportowego (być może jako inwestycji prywatnych).
Ewentualnie sugeruję realizację projektu zagospodarowania przestrzennego tego obszaru, który zajął III miejsce w konkursie ogłoszonym przez gminę Legnica, jednak z większą ilością ziemi przeznaczonej na ogrody przydomowe, niż zakładają jego autorzy.
Proszę o uwzględnienie niniejszego wniosku, mimo że nie został przygotowany przez zawodowego architekta". 
Nie chcę, żeby kolejny obszar naszego miasta został trwale oszpecony, tak, jak np. ul. Wrocławska od pl. Wilsona do mostu na Kaczawie czy Stare Miasto jeszcze w okresie PRL. Nie chcę także, żeby marnowała się ziemia nadająca się do uprawy i na pewno mniej zanieczyszczona, niż np. okolice Huty Miedzi Legnica czy rejon ul. Marii Curie Skłodowskiej, torów kolejowych, Piastowskiej, Senatorskiej i Działkowej.
Dołączyłem do niego poniższą grafikę mojego autorstwa: